Niejedna spiskowa teoria okryła temat filmowej relacji z historycznego lądowania na księżycu Neila Armstronga i Buzza Aldrina 20 lipca 1969 roku. I choć podbój kosmosu nie ma zbyt wiele wspólnego z Norwegią, istnieje cienka paralelna nić łącząca amerykańskie osiągnięcie z ojczyzną wikingów, narciarstwa i karmelowego sera.
Scenerią do rzekomej zimnowojennej mistyfikacji bez większych retuszy mógłby bowiem zostać jeszcze jeden norweski ewenement krajobrazowy – Hardangervidda to największy górski płaskowyż Europy, którego nazwa, oznaczająca „szeroki płaskowyż”, naszym zdaniem jest wyraźnie niedoszacowana. Wznoszący się na średnio 1 100 metrów n.p.m. górzysty teren zdaje się być bowiem nie tylko szeroki czy długi, lecz w ogóle bezkresny. Nie ma tu nawet aż tak dużo literackiego naciągactwa, tym bardziej, jeśli uwzględnić rozbieżność danych liczbowych w tej kwestii. Najskromniejsze statystyki donoszą, że Hardangervidda zajmuje „tylko” 6,5 tysiąca kilometrów kwadratowych. Nieco odważniejsze przypisują płaskowyżowi dodatkowe dwa, a warianty optymistyczne informują o okrągłej dziesiątce. Powierzchniową licytację wygrała jednak oficjalna płaskowyżowa strona internetowa, która bezkresność potraktowała dość dosłownie, rozlewając Hardangerviddę aż na nieprawdopodobne 8,6 miliona akrów (czyli prawie 35 tysięcy kilometrów kwadratowych). Pozostając jednak przy zachowawczym rzędzie wielkości, powierzchnię płaskowyżu porównać można do obszaru zajmowanego przez województwo opolskie. Wariant hurraoptymistyczny zakładałby natomiast, że Hardangervidda zaanektowałaby aż jedną dziesiąta powierzchni całej Norwegii. W obu przypadkach pewne jest natomiast, że tutejsze krajobrazy są dosłownie: nie z tej Ziemi.
Po takich fotograficznych dowodach, nie będzie niczym dziwnym stwierdzenie, że zdaniem wielu Norwegów to właśnie Hardangervidda zasługuje na miano turystycznej wizytówki ich kraju. Płaskowyżowa perła w koronie norweskiej Matki Natury została doceniona także przez pomysłodawców największego norweskiego parku narodowego, który za sprawą swej znacznej powierzchni – 3 422 kilometry kwadratowe – z zapasem pomieścić by zdołał wszystkie dwadzieścia trzy polskie parki narodowe. Głównym celem wydzielenia z terenu Hardangerviddy parku narodowego była ochrona największych stad reniferów w Europie. Ponieważ ich liczebność szacowana jest tu na 9 tysięcy osobników, nie ma się co dziwić rozległością chronionego terenu. W czasie II wojny światowej pośród tych dumnych właścicieli poroża schronienia poszukiwali partyzanci i wojenni uciekinierzy.
Górzyste krajobrazy Hardangerviddy podziwiali również wielcy norwescy – Roald Amundsen i Fridtjof Nansen, którzy w tej dziewiczej scenerii przygotowywali się do swych wypraw, a także bohater polskiego światka turystycznego – Marek Kamiński. Pomimo, iż to nie Mount Everest czy okryta niechlubną sławą ostatnimi czasy Nanga Parbat, Hardangervidda również potrafi sprzedać prztyczka w nos rodzajowi ludzkiemu przekonanemu o swojej wyższości wobec natury. Bezkres zimowego płaskowyżu upomniał się o duszę ostatniego z wikingów – jak określany bywał Amundsen – gdy ten usiłował przemierzyć płaskowyż. Na szczęście sucha kostucha była mniej natarczywa od dzisiejszych telemarketerów, co pozwoliło Amundsenowi zaliczyć hardangerwiddowską porażkę do kategorii „co cię nie zabije, to wzmocni” i zagrzało w nim ducha do dalszych wypraw polarnych.
Przez płaskowyż prowadzą liczne szlaki turystyczne, w tym jeden z osiemnastu Norweskich Szlaków Scenicznych.
W tak perfekcyjnie odosobnionych i nietkniętych choćby małym palcem przez szerzący powszechne spustoszenie rodzaj ludzki okolicznościach, Norwegowie uwielbiają spędzać swoje urlopy. W pewnym momencie podróży przez płaskowyż przestały nas więc już dziwić malutkie norweskie domki letniskowe (hytte) samotne tak, jak punkt informacji turystycznej w Radomiu (zasłyszane w Internecie, wszystkich radomian serdecznie przepraszam). Ponieważ choćby i żwirowe drogi dojazdowe dla samochodów to zdecydowanie nie jest domena Hardangerviddy, amatorzy wczasów pod głuszą częstokroć zmuszeni są do uprawiania hyttetur, czyli wyprawy do swych drewnianych oaz ciszy i świętego spokoju po uprzednim pozostawieniu coraz częściej elektrycznych czterech kółek na przydrożnej zatoczce.
Pomimo iż hytte udostępniane są także jako miejsca noclegowe dla turystów, po podróży przez Hardangerviddę zatrzymaliśmy się w hotelu usytuowanym już wprawdzie poza obszarem płaskowyżu, jednak wysokość na której wzniesiono budynek – 1001 metrów n.p.m. – dawała do zrozumienia, że możemy liczyć na równie atrakcyjne widoki. Storefjell Resort Hotel powstał w 1931 roku jako rodzinny biznes o dość rodzinnych rozmiarach umożliwiających gościom nocleg na trzydziestu łóżkach. Dziś hotelowe eldorado liczy już sobie trzysta pokoi (550 miejsc noclegowych) i nadal pozostaje w rękach rodziny Nibstad. Wygląd hotelu zdaje się zaś idealnie odzwierciedlać niemal wiek budowlanych przemian, które sprawiły, że założycielski duch przeszłości zamieszkał pod jednym dachem ze skromnym jak na razie powiewem nowoczesności. W hotelowym labiryncie natrafiliśmy bowiem na istny patchwork architektoniczno-estetyczny.
Co by jednak nie mówić o wystroju wnętrz, do widokowych walorów hotelowego otoczenia nie mogliśmy mieć żadnych zastrzeżeń.
Hotelowe zasady funkcjonowania przypomniały nam zaś dość dobitnie, że znajdowaliśmy się w sercu Norwegii. Zderzenie polsko-norweskich realiów miało miejsce w strefie basenowej. Wprawdzie wstęp do tej części hotelu jest wliczony w cenę pobytu, jednak wodna atrakcja w postaci bąbelków w jacuzzi okazała się już dodatkowo płatna. Za wypuszczane jacuzziowymi kanalikami powietrze należała się niemała opłata: 30 koron za 15 minut „bąblowania”. Wodno-powietrzny relaks docenić można o wiele bardziej, jeśli przeliczy się ten koszt na polską walutę – każda minuta relaksu warta jest w przybliżeniu złotówkę. Co dość szokujące dla nas i zarazem dość typowe dla Norwegów, zamiast wrzutowego automatu na monety, na nasze pieniądze czyhał tu zbliżeniowy terminal kartowy. Na szczęście jacuzzi w standardzie napełniono już wodą, dlatego śmiało można je było potraktować jako całkiem wygodną wannę z ciepłą wodą, jeśli ktoś przypadkiem zapomniał o swojej złotej karcie kredytowej, zgarniając z hotelowego regału strój kąpielowy na basen.
Źródła:
- Atlas statystyczny województwa opolskiego, GUS, Opole 2018
- Berry H., „Wszyscy dobrze wiemy, że Stanley Kubrick to sfilmował”. Ekspert o spiskowych teoriach wokół Apollo 11, http://konkret24.tvn24.pl/nauka,111/wszyscy-dobrze-wiemy-ze-stanley-kubrick-to-sfilmowal-ekspert-o-spiskowych-teoriach-wokol-apollo-11,954160.html
- Czajkowski J., Polarna przygoda na wyciągnięcie ręki. Jej wysokość Hardangervidda, http://turystyka.wp.pl/polarna-przygoda-na-wyciagniecie-reki-jej-wysokosc-hardangervidda-6223735424845953a
- Jenkins M., Amundsen Schlepped Here, http://outsideonline.com/1907656/amundsen-schlepped-here
- Konieczny K., Sowa W., Norwegia. Inspirator podróżniczy, Wydawnictwo Pascal, Bielsko-Biała 2019
- Ochrona środowiska 2018, GUS, Warszawa 2018
- Procner M., Czy Amerykanie naprawdę wylądowali na Księżycu 20 lipca 1969 roku? Teorie spiskowe na temat misji Apollo 11, http://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/07/20/czy-amerykanie-naprawde-wyladowali-na-ksiezycu-20-lipca-1969-roku-teorie-spiskowe-na-temat-misji-apollo-11/
- http://ecopotential-project.eu/site-studies/protected-areas/26-the-hardangervidda-national-park.html
- http://fjordnorway.com/top-attractions/voringsfossen
- http://hardangervidda.com/en/hardangervidda-national-park/
- http://hardangervidda.com/en/maps/
- http://nasjonaleturistveger.no/en/routes/hardanger?_ga=2.260711498.698975202.1577569002-1563917243.1575468522
- http://norwegofil.pl/najpiekniejsze-trasy/przez-plaskowyz-hardangervidda
- http://norwegofil.pl/noclegi/z-namiotem-na-dziko
- http://polartravel.pl/inspiracje/plaskowyz-hardangervidda/
- http://storefjell.no/Artikler/Artikkel/tabid/65/ArticleId/31/Storefjell-Bad-og-SPA.aspx
- http://storefjell.no/StorefjellResortHotel/Storefjellinfo/tabid/63/ArticleId/22/Historien-om-StorefjellEventyret.aspx
- http://storefjell.no/StorefjellResortHotel/Storefjellinfo/tabid/63/ArticleId/30/Fakta-om-Storefjell.aspx
- http://visitnorway.com/places-to-go/fjord-norway/the-hardangerfjord-region/listings-hardanger-fjord/hardangervidda-national-park/186814/
- http://visitnorway.com/places-to-go/fjord-norway/the-hardangerfjord-region/listings-hardanger-fjord/national-tourist-route-hardangervidda/175495/
- http://visitnorway.pl/zaplanuj-swoja-podroz/wskazowki/norweskie-szlaki-sceniczne/
- http://worldatlas.com/webimage/countrys/europe/norway/nolandst.htm
- http://xtremeidfjord.no/expedition-amundsen/